3 kwietnia 2025, czwartek. Doszedłem do siebie. Cztery dni w upale dały znać o sobie. Dzisiaj trochę deszczu i chłodniej. Chce się iść. Po drodze dwa wzniesienia po 150 m. Dużo lasu, ładne widoki na zatokę i mój ulubiony widok na Stary most. Już w ubiegłym roku zapadł mi w pamięć. Obiad w arabskiej restauracji. Całkiem dobry. W bagietce mięso, frytki i warzywa. Osiem euro.