Emeryt na szlaku
  • w kraju
    • Stary Groń
    • Kamieniołom w Kozach
    • Przegibek
    • Wiślańskie muzea
    • Święta Anna
    • Szyndzielnia
  • za granicą
    • Las Palatynacki
    • Finlandia
  • Camino
    • Czym jest Camino
    • Przygotowanie do Camino
    • Co zabrać na Camino
    • Camino Litoral
      • Camino Litoral Przygotowania
      • Camino Litoral Dzień 1
      • Camino Litoral Dzień 2
      • Camino Litoral Dzień 3
      • Camino Litoral Dzień 4
      • Camino Litoral Dzień 5
      • Camino Litoral Dzień 6
      • Camino Litoral Dzień 7
      • Camino Litoral Dzień 8
      • Camino Litoral Dzień 9
      • Camino Litoral Dzień 10
      • Camino Litoral Dzień 11
      • Camino Litoral Dzień 12
      • Camino Litoral Dzień 13
      • Camino Litoral Dzień 14
      • Camino Litoral Dzień 15
      • Camino Litoral Podsumowanie
    • Camino Central
      • Camino Central Przygotowania
      • Camino Central Dzień 1
      • Camino Central Dzień 2
      • Camino Central Dzień 3
      • Camino Central Dzień 4
      • Camino Central Dzień 5
      • Camino Central Dzień 6
      • Camino Central Dzień 7
      • Camino Central Dzień 8
  • Księga Gości

Stary Groń

Pierwsza wycieczka

W słoneczny czwartek 28 lipca, dokładnie miesiąc od początku emerytury, wybrałem się na górską wycieczkę. Koniecznie zabrałem nowe kije trekkingowe, które dostałem na zakończenie pracy. Sam bym sobie takich drogich nie kupił, ale odejście na emeryturę to okazja na zamówienie sobie ekskluzywnego prezentu. Spisują się świetnie. Wycieczka jednosobowa, bez samochodu, Kolejami Śląskimi i busem sieci Wispol. O 8.04 pociąg z Katowic do Skoczowa. Mały spacer przez Skoczów z dworca PKP do dworca PKS. Jakoś tak Skoczów jest urządzony, że dworzec PKP mają ponad kilometr na południe od rynku, a dworzec PKS jakieś 300 m na północ. Wobec tego spacerek trochę nawigowany mapami Googla. O ile pociąg kosztował 15 zł za ponad godzinę jazdy, to za busa do Brennej Hołcyny całe 10 zł. Na biednego nie trafiło, ale zdziwiony byłem. Zresztą, to nie pierwsze zdziwienie, o czym potem. Autobus planowo miał być o 9.50 i dojechać do Brennej Hołcyny o 10.23. Było małe spóźnienie. Gdybyśie się wybierali w taką podróż, to koniecznie w dni robocze, bo rozkład jazdy na dni wolne jest fatalny. Tu link do rozkładu jazdy. Brenna Hołcyna to pierwszy przystanek za centrum Brennej. Szlak, który przeszedłem tworzy pętelkę, która zaczyna i kończy się w Brennej, a jej najdalszym punktem jest Chata Grabowa, dość ekskluzywna gospoda. Szlak prowadzi najpierw doliną Hołcyny niemalże na Grabową (907 m n.p.m.). a następnie prowadzi długim grzbietem górskim zwanym Starym Groniem.Zobacz mapę

Stary Groń. Rynek z Skoczowie

Rynek z Skoczowie

Pierwsza część trasy prowadzi szlakiem należącym do kategorii spacerowych. Szlak znakowany jest inaczej niż szlaki turystyczne PTTK, a mianowicie biało-czerwonymi kwadratami. Nazwany jest Bajkowym Szlakiem Utopca. Spotykać będziemy takie tablice z jakąś taką niby bajką.

Stary Groń. Pierwsza tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Pierwsza tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Jedną z atrakcji doliny Hołcyny jest, a raczej była w przeszłości, niewielka przystań. Pamiętam, jak tu pływałem w kajaczku i na rowerze wodnym. Zabytkowe rowerki stoją u nabrzeża. Obsługi nie ma, ale na stronie Brennej piszą, że działa. Jak piszą, że działa, to ... piszą.

Stary Groń. Przystań kajakowa w Brennej Hołcynie

Przystań kajakowa w Brennej Hołcynie

Szlak wiedzie asfaltową drogą. Ruch na niej niewielki. Po 2 km wędrówki spotykamy leśny parking i tu kończy się droga dostępna dla wszystkich, dalej szlaban. Droga za szlabanem dostępna jest już tylko dla służb leśnych. Dalej nie spotkałem już żadnego pojazdu. Cisza, ptaki i szum potoku.

Stary Groń. Druga tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Druga tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Ten domeczek to stacja ujęcia wody pitnej. Jest tablica, że na teren wokół budynku wstęp wzbroniony, ale cóż to dla bazgrolców znaczy?

Stary Groń. Stacja ujęcia wody pitnej w dolinie Hołcyny

Stacja ujęcia wody pitnej w dolinie Hołcyny

Wędrować wśród soczystej zieleni lasu. Cóż więcej chcieć?

Stary Groń. Las w dolinie Hołcyny

Las w dolinie Hołcyny

Droga biegnąca wzdłuż potoku prowadzi do rozwidlenia, skąd już stromo węższą dróżką. Tablica z kolejnym odcinkiem bajki.

Stary Groń. Trzecia tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Trzecia tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Widać, że zbliża się grzbiet. A co tu mamy w tych kwiatkach?

Stary Groń. Na grzbiecie Grabowej

Na grzbiecie Grabowej

Rusałka pawik, urzekający motylek, który niedawno był nie tak piękną gąsienicą.

Stary Groń. Motyl rusałka pawik

Motyl rusałka pawik

Paprocie urzekające są naprawdę. Wysokie, nawet do 2 metrów.

Stary Groń. Wysokie paprocie

Wysokie paprocie

Wychodzimy na grzbiet. Teraz idę szlakiem czarnym. Ta górka, którą widać, to Czantoria. Skąd wiem? Poznaję po charakterystycznej polanie Stokłosica, gdzie jest tor saneczkowy i górna stacja kolejki krzesełkowej. A na szczycie wieża widokowa. Na zdjęciu chyba słabo ją widać.

Stary Groń. Widok z Grabowej w kierunku Czantorii

Widok z Grabowej w kierunku Czantorii

Ostatnia tablica, którą spotykam, bo Bajkowy Szlak Utopca schodzi do Brennej Leśnicy, a ja miałem inny plan.

Stary Groń. Czwarta tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Czwarta tablica na Bajkowym Szlaku Utopca

Widać Chatę Grabowa. Nowa i wypasiona.

Stary Groń. Chata Grabowa

Chata Grabowa

Tak wygląda od strony ogrodu, który urządzono przed nią.

Stary Groń. Chata Grabowa od strony ogrodu

Chata Grabowa od strony ogrodu

W ogrodzie takie różne rzeźby. To chyba nie jest utopiec?

Stary Groń. Rzeźba w ogrodzie przy Chacie Grabowej

Rzeźba w ogrodzie przy Chacie Grabowej

Teraz piękny widoczek na Czantorię wraz z elementami ogrodu w pierwszym planie.

Stary Groń. Widok na Czantorię z Grabowej

Widok na Czantorię z Grabowej

Mało was, owieczki.

Stary Groń. Owce na Grabowej

Owce na Grabowej

Wracam z Chaty Grabowej. Znowu landszafcik z Czantorią.

Stary Groń. Landszafcik z Czantorią

Landszafcik z Czantorią

Na Starym Groniu wieża widokowa. A gdzie owce? Miały być. Tylko szałas został?

Stary Groń. Wieża widokowa na Starym Groniu

Wieża widokowa na Starym Groniu

Nawet wlazłem.

Stary Groń. Widok z wieży na Starym Groniu

Widok z wieży na Starym Groniu

Witojcie!

Stary Groń. Pozdrawiam ze Starego Gronia

Pozdrawiam ze Starego Gronia

I znowu te piękne paprocie.

Stary Groń. Paprocie na Starym Groniu

Paprocie na Starym Groniu

Kapliczka. Taka autentyczna. Nawet fajne to zębate obramowanie, żeby żaden paskuda nie wlazł.

Stary Groń. Kapliczka na Starym Groniu

Kapliczka na Starym Groniu

Kamienne płotki przy łąkach. Czy gdzieś są jeszcze takie?

Stary Groń. Kamienny płotek na Starym Groniu

Kamienny płotek na Starym Groniu

A teraz bardzo klasyczny widoczek. Omawiam. Z prawej Czantoria, której polana Stokłosica już zasłonięta pierwszoplanowym grzbietem Równicy i Orłowej. A ten wierszyczek z lewej? Żaden inny w Beskidzie Śląskim nie ma takiego stoku. To Stożek.

Stary Groń. Widok ze Starego Gronia na pasma Czantorii i Równicy

Widok ze Starego Gronia na pasma Czantorii i Równicy

Spod Horzelicy, ostatniego wybitnego wzniesienia grzbietu Starego Gronia, widok na Brenną. Dokładnie w to miejsce, gdzie Leśnica wpada do Brennicy.

Stary Groń. Widok na Brenną z Horzelicy

Widok na Brenną z Horzelicy

Są nawet niewielkie skałki.

Stary Groń. Skałki na Horzelicy

Skałki na Horzelicy

Zszedłszy z czarnego szlaku na zielony dochodzę do centrum Brennej.

Stary Groń. Brenna ze szlaku z Horzelicy

Brenna ze szlaku z Horzelicy

Lunapark. Witaj tzw. cywilizacjo. A teraz najważniejsze. Jak wróciłem do Brennej, to zauważyłem, że przy przystanku autobusowym jest punkt informacji turystycznej. Pytam, gdzie te owce, co miały być na Starym Groniu. Pani tłumaczy, że to się nie da tak, żeby owce były w jednym miejscu i już baca je przegnał gdzieś, nie wiadomo gdzie.

Stary Groń. Lunapark w Brennej

Lunapark w Brennej