Emeryt na szlaku
  • w kraju
    • Stary Groń
    • Kamieniołom w Kozach
    • Przegibek
    • Wiślańskie muzea
    • Święta Anna
    • Szyndzielnia
  • za granicą
    • Las Palatynacki
    • Finlandia
  • Camino
    • Czym jest Camino
    • Przygotowanie do Camino
    • Co zabrać na Camino
    • Camino Litoral
      • Camino Litoral Przygotowania
      • Camino Litoral Dzień 1
      • Camino Litoral Dzień 2
      • Camino Litoral Dzień 3
      • Camino Litoral Dzień 4
      • Camino Litoral Dzień 5
      • Camino Litoral Dzień 6
      • Camino Litoral Dzień 7
      • Camino Litoral Dzień 8
      • Camino Litoral Dzień 9
      • Camino Litoral Dzień 10
      • Camino Litoral Dzień 11
      • Camino Litoral Dzień 12
      • Camino Litoral Dzień 13
      • Camino Litoral Dzień 14
      • Camino Litoral Dzień 15
      • Camino Litoral Podsumowanie
    • Camino Central
      • Camino Central Przygotowania
      • Camino Central Dzień 1
      • Camino Central Dzień 2
      • Camino Central Dzień 3
      • Camino Central Dzień 4
      • Camino Central Dzień 5
      • Camino Central Dzień 6
      • Camino Central Dzień 7
      • Camino Central Dzień 8
  • Księga Gości

Finlandia

Zdobyć koło podbiegunowe i zobaczyć zorzę polarną

Przekroczyć koło podbiegunowe i zobaczyć zorzę polarną. Takie dwa pragnienia towarzyszyły podróży, która odbyłem z córkami Anną i Agatą na przełomie marca i kwietnia 20023 r. Cały wyjazd trwał zaledwie 5 dni. 28 marca wczesnym rankiem polecieliśmy z Warszawy do Helsinek. Spacer po stolicy prowadził nas z lotniska do portu, przez śródmiejski park, obok katedry, a największa atrakcją była, naszym zdaniem, biblioteka.

Finlandia. Port w Helsinkach

Port w Helsinkach

Finlandia. Śródmiejski park

Śródmiejski park

Finlandia. Katedra w Helsinkach

Katedra w Helsinkach

Finlandia. Biblioteka w Helsinkach

Biblioteka w Helsinkach

Wieczorem wsiadamy do nocnego pociągu i wygodnych kuszetkach jedziemy do Rovaniemi.

Finlandia. Kuszetka w pociągu do Rovaniemi

Kuszetka w pociągu do Rovaniemi

29 marca. W Rovaniemi, jak przystało na tę szerokość geograficzną, zima w pełni. Zwiedzamy Muzeum Arktyczne. W nim trochę wypchanych zwierzątek, jakieś scenki z życia dawnych mieszkańców Laponii i projekcja zorzy polarnej. Warto było zobaczyć te projekcję, bo w naturze nie bardzo nam się udało ją zobaczyć.

Finlandia. Dworzec kolejowy w Rovaniemi

Dworzec kolejowy w Rovaniemi

Finlandia. Miś polarny

Miś polarny

Finlandia. Para Lapończyków

Para Lapończyków

Finlandia. Zorza polarna na projekcji w muzeum

Zorza polarna na projekcji w muzeum

Potem jeszcze wieczorny spacer po centrum Rovaniemi i busem jedziemy nieco na południe do naszego hostelu.

Finlandia. Centralny placyk w Rovaniemi

Centralny placyk w Rovaniemi

Finlandia. W centrum Rovaniemi

W centrum Rovaniemi

Finlandia. Hostel

Hostel

Finlandia. W naszym domku

W naszym domku

30 marca. Podmiejskim busem najpierw do centrum Rovaniemi, a potem następnym do wioski Świętego Mikołaja, która znajduje się dokładnie na kole podbiegunowym.

Finlandia. My w wiosce Świętego Mikołaja

My w wiosce Świętego Mikołaja

Finlandia. Renifer w zaprzegu

Renifer w zaprzegu

Finlandia. Zdjęcia ze Świętym Mikołajem

Zdjęcia ze Świętym Mikołajem

Finlandia. My dokładnie na kole podbiegunowym

My dokładnie na kole podbiegunowym

Gdy już obeszliśmy wioskę dwa razy, poszliśmy na kawkę, a potem piechotką w kierunku Rovaniemi. Nie przeszliśmy całej drogi, bo to spora odległość. Rovaniemi, do którego należy wioska Świętego Mikołaja zajmuje obszar 7.582 km2, czyli niemal tyle ile całe województwo opolskie, albo 14 razy tyle ile Warszawa.

Finlandia. Opuszczamy wioskę

Opuszczamy wioskę

Finlandia. Jeszcze kawka na pożegnanie

Jeszcze kawka na pożegnanie

Finlandia. Idziemy lasem

Idziemy lasem

Finlandia. Lasem zimowym

Lasem zimowym

Przed nami druga a zarazem ostatnia noc w hostelu w Rovaniemi. Prognoza widzialności zorzy polarnej jest dość wysoka, więc wypatrujemy zorzy polarnej. Niestety, niebo jest zachmurzone. Jedyne co widać, to jasne chmury.

Finlandia. Tak wyglądają nasze domki

Tak wyglądają nasze domki

Finlandia. Niebo jasne, ale zachmurzone

Niebo jasne, ale zachmurzone

Finlandia.

Finlandia.

31 marca. Spakowani, z plecakami idziemy na jeszcze jeden dłuższy spacer po Rovaniemi. Zamarznięte jezioro. Kościół ewangelicki. Potem ruszamy w podróż autobusem do na południe, do Kemi.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Atrakcją Kemi jest kodowy pałac. Z rozmowy z obsługą tej atrakcji, jak i ze zdjęć, dowiedzieliśmy się, że lata pandemii ograniczyły ilość zwiedzających. Nie jest już tak bogato, ale za to było pusto i pałac był cały nasz.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia. Pałacowa zjeżdżalnia

Pałacowa zjeżdżalnia

Po zwiedzeniu pałacu mamy czas az do wieczora, żeby pospacerować po Kemi. Trafiamy do Fajnej knajpki. Potem żegna nas piękny zachód słońca. Nocą jedziemy pociągiem do Turku. Podróż już nie tak wygodna, jak z Helsinek do Rovaniemi, bo "zwykłym" pendolino na siedząco.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

1 kwietnia. Turku to dawna stolica Finlandii. Znaczącym zabytkiem jest katedra protestancka.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Następnymi ważnymi miejscami, które chcieliśmy zobaczyć w Turku są hala rybna i restauracja urządzona w dawnym żeńskim gimnazjum.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

W dzielnicy Meri-Karina znajduje się Taidekappeli, ekumeniczna kaplica. Narodziła się jako projekt obywatelski, utrzymuje się z datków woluntariuszy, a służy wzmacnianiu więzi między chrześcijanami. Dojechaliśmy autobusem, potem wracaliśmy trochę piechotką podmiejską okolica i znowu autobusem do centrum Turku.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Turku ma swoje dobre duszki, które spotykamy na promenadzie nad rzeką Aurajoki.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Pora na odlot. Świetnie wygląda poszarpane wybrzeże Finlandii. Przylatujemy do Gdańska. Tam nocleg, a potem powrót pociągiem do Katowic.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.

Finlandia.